Tort powinienem zostawić na ostatni dzień - jako formę świętowania zakończenia wyzwania :)
No ale zrobiłem go jako przed ostatni i też przy nim cieszyłem się ze zrobienia wszystkich przepisów z książki, bo szczerze mówiąc myślałem że nie dotrwam do połowy. Ale z małymi modyfikacjami " PRAWIE" udało mi się sprostać wszystkim przepisom.
Tort szwarcwaldzki to nic innego jak ciemne ciasto przekładane masą wiśniową, zrobioną z soku wiśniowego z zalewy, oraz bitą śmietaną. Do tego wszystkiego w każdej warstwie wiśnie. No i oczywiście Kirschwasser, chociaż u mnie dałem polską wiśniówkę do nasączenia ciasta.
Uwielbiam ten tort. Co roku obiecuję sobie, że na urodziny zrobię jakiś inny, ale i tak przeważnie kończy się na Torcie Szwarcwaldzkim :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sandra - My ordinary life